Od czasów, kiedy stałem się szczęśliwym posiadaczem Fiacika, nasz Klub zorganizował
kilka Rajdów, a raczej Zlotów. We wszystkich wziąłem udział, w dwóch przypadkach rezygnując z zajęć studenckich, ale co tam, zajęcia były co 2 tygodnie, a takie
imprezy tylko 2 razy w roku. I naprawdę, wierzcie mi, było warto. Udział w takiej imprezie jest niesamowitym przeżyciem.
Opis tego, co się wydarzyło, znajdziecie poniżej: