pucharek dla zwycięzcy
plakat sprzed wielu lat, ale też z rajdu ...



powrót do strony głównej



      Od czasów, kiedy stałem się szczęśliwym posiadaczem Fiacika, nasz Klub zorganizował kilka Rajdów, a raczej Zlotów. We wszystkich wziąłem udział, w dwóch przypadkach rezygnując z zajęć studenckich, ale co tam, zajęcia były co 2 tygodnie, a takie imprezy tylko 2 razy w roku. I naprawdę, wierzcie mi, było warto. Udział w takiej imprezie jest niesamowitym przeżyciem. Opis tego, co się wydarzyło, znajdziecie poniżej:

      Chciałbym jesczcze tylko naznaczyć, że wydarzenia te miały miejsce naprawdę i wszelka zbieżnośc postaci i miejsc występujących jest celowa. Czytanie, albo zdrowie, wybór należy do Ciebie! Autor żywi cichą nadzieję, że poniższe spisane wrażenia z jazd nie przysporzą mu żadnych kłopotów z pracownikami umundorowanymi w niebieskie, tekstylne uniformy. :)